Jakiego języka obcego warto się nauczyć?

Są osoby, które nie muszą się głowić nad odpowiedzią na to pytanie. Chłopak poznał ładną Chinkę? Zapewne będzie chciał się nauczyć chińskiego. Ktoś planuje wyjazd do pracy do Niemiec? Z pewnością nauka niemieckiego będzie niegłupim pomysłem. Ale co zrobić, gdy los nie dał nam precyzyjnej odpowiedzi na to pytanie, i to my sami musimy podjąć decyzję, w naukę jakiego języka obcego zainwestować nasz czas, pieniądze i energię?

Otóż, jeśli Twoje plany co do nauki języka obcego nie są sprecyzowane, aby podjąć właściwą decyzję, musisz odpowiedzieć sobie na zasadnicze pytanie: Czy znasz już jakiś język obcy? Jeśli nie znasz żadnego języka obcego, innymi słowy w żadnym języku obcym nie jesteś w stanie przeczytać gazety, obejrzeć filmu i napisać maila na 1 stronę formatu A4, a jednocześnie żaden język Cię nie pociąga i z żadnym krajem nic Cię nie łączy, to znaczy, że dobrym pomysłem będzie po prostu nauka języka angielskiego. No chyba, że angielski wydaje Ci się zbyt oklepany, lub czujesz do niego awersję z innego powodu.

Jeśli natomiast znasz już język angielski przynajmniej na poziomie średniozaawansowanym, to znaczy: potrafisz przeczytać po angielsku artykuł na Wikipedii i jesteś w stanie napisać maila na 1 stronę A4, to możesz pomyśleć o nauce drugiego języka obcego - języka, który cię wzbogaci i otworzy przed tobą nowe horyzonty. Jaki to powinien być język? To zależy. Zależy od ciebie.

Podejmując decyzję o nauce drugiego języka, zważ, że poświęcisz mu kilkanaście tysięcy godzin w ciągu kilku najbliższych lat. Powinien być to zatem język, do którego z jakiegoś powodu lgnie twoje serce. Być może jest kraj, w którym czujesz się świetnie, być może kultura, którą podziwiasz, być może literatura, którą chciałbyś przeczytać w oryginale. Niestety musisz też wziąć pod uwagę, że pewne rzeczy mogą cię ograniczać: w małym mieście trudno jest znaleźć nauczyciela języka arabskiego, trudno o dobry podręcznik do języka rumuńskiego, i doprawdy nie wiem, po co ktoś miałby się uczyć języka białoruskiego, skoro nawet prezydent Białorusi nim nie włada.

Jeśli chciałbyś się nauczyć jakiegoś języka obcego dla pieniędzy, to powinieneś wybrać któryś z języków europejskich. Zapewniam, że polski pracodawca nie doceni znajomości języka filipińskiego. Być może cię to zdziwi, ale wbrew obiegowej opinii ciężko o pracę z chińskim i japońskim. Tak więc, jeśli uczysz się języka dla pieniędzy, odpuść sobie języki azjatyckie i afrykańskie. Jeśli nie planujesz studiów, a po prostu chciałbyś się uczyć języka po pracy, poświęcając na niego nie więcej niż godzinę dziennie, to odpuść sobie również trudne języki nieindoeuropejskie, np. węgierski czy fiński. Pamiętaj bowiem o super-zasadzie: od tego, jaki znasz język, ważniejsze jest, jak go znasz. Lepiej znać bardzo dobrze język rosyjski niż słabo fiński, choć teoretycznie to osoby znające fiński zarobią więcej. Na bajońskie zarobki mogą jednak liczyć tylko ci, którzy znają język fiński na poziomie rodowitego mówcy, a to jest niezwykle trudne do osiągnięcia, nawet dla tych, którzy studiują ten język na uniwersytecie i poświęcają mu wiele godzin dziennie. Jeśli chodzi o języki europejskie, to dużym wzięciem cieszy się niemiecki i francuski. Hiszpański jest bardzo przyjemnym językiem, jednak polska nie utrzymuje intensywnych kontaktów gospodarczych ani z Hiszpanią, ani z państwami Ameryki Południowej.

Zatem, jeśli nie znasz żadnego języka obcego - weź się za naukę angielskiego lub wybierz któryś z dużych lub średnich języków europejskich - taki, który: (1) wzbudza u ciebie pozytywne emocje, (2) jesteś w stanie nauczyć się go, poświęcając do godziny dziennie, (3) masz dostęp do materiałów lub nauczyciela (4) jest chodliwy na rynku pracy.

Ja ze swojej strony polecam język niemiecki. Jeśli nie wzbudza on u Ciebie pozytywnych emocji, to niebawem zacznie, głównie ze względu na wspaniałą kulturę krajów niemieckojęzycznych, że wspomnę tylko Mozarta, Bacha czy Goethego. Języka niemieckiego w naszej szkole nauczysz się w dwa lata, z tym że już po roku zaczniesz czytać książki po niemiecku. Na naukę będziesz poświęcał około 30 minut dziennie. Zapewnimy Ci świetne materiały i przyjaznego nauczyciela, ale poza naszą szkołą materiałów do niemieckiego nie brakuje. I najważniejsze: w Twojej okolicy właśnie teraz poszukuje się kilkuset pracowników ze znajomością języka niemieckiego. Zatem niemiecki to nie tylko hobby. To zawód.

Jeśli chcesz poznać jakość Szkoły DIETEL, kliknij w zakładkę kontakt i umów się na indywidualną lekcję próbną: stacjonarnie lub online.

Przemysław Gola, filolog i tłumacz